niedziela, 9 stycznia 2011

I znów to samo...2

Taka miałam być (byłam?!) twarda...zaczęliśmy z M rozmawiać wczoraj (jednak!) i zmiękłam....dziś spakowałam manatki i wróciłam z Młodym do domu...najgorsze nie wiem ile cała ta sytuacja zmieniła w naszym życiu...w moim nastawieniu chyba sporo zmieniła...tzn z dnia na dzień mniej mi zależy i już nie jestem pewna swoich uczuć...za to Mąż chyba nie wyniósł nic z tej lekcji:(
Cóż zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz