Mogłabym rozpisywać się jak było...ale i tak doszłabym do zakończenia...a to dość podniosło mi ciśnienie i pogorszyło nastrój,więc po co wspominać...nic nie zmieni faktu,że jestem matką, odpowiedzialną matką , troskliwą matką i doskonale umiem dbać o swoje dziecko i wiem co i kiedy jest dla Niego właściwe:) I tym sposobem nie muszę denerwować się jeszcze raz musząc wspominać pewne incydenty...:)
I to dedykuję swojej teściowej, która powinna usłyszeć coś...i powtórzę się :
jestem matką, odpowiedzialną matką , troskliwą matką i doskonale umiem dbać o swoje dziecko i wiem co i kiedy jest dla Niego właściwe!
I tym miłym (??) akcentem kończę dzisiejszy wpis..i udaję się, wzorem Syna i Męża, do łóżeczka, na podusię...spać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz